Dzisiaj jest 19 kwie 2024, 16:19


Koło "karp hodowlany" nr 64 ?

Tutaj zadajemy pytania do zarządu
  • Autor
  • Wiadomość
Offline

leszekc

  • Posty: 14
  • Rejestracja: 04 mar 2013, 21:07

Re: Koło "karp hodowlany" nr 64 ?

Post27 mar 2014, 22:04

Dobrze że piszesz, to znaczy że ktoś czyta te wypociny.
A taki był mój zamysł aby nieco rozruszać to martwe forum.
Mam nadzieję że znajdzie się więcej osób chętnych do wymiany poglądów.
Tylko jedna gorąca prośba.
Nie występuję w niczyim imieniu, więc proszę nie używać sformułowań w stylu:
"pańscy koledzy po fachu" itp. ponieważ ktoś może się poczuć urażony,
a tego typy sformułowania mogą brzmieć dwuznacznie.
To tacy sami koledzy dla mnie jak i dla Ciebie. Nie miałem też zamysłu wzbudzać
żadnych forumowych wojenek dlatego nie dzielmy nas na spiningistów i karpiarzy.
To śmieszne i nigdzie mam nadzieję nikomu nie ubliżyłem. Jak dla mnie po prostu: wędkarze.
I od tego zacząłem swoje wywody -ludzie z gumką na haku to tacy sami wędkarze jak ci z robakiem czy kulką.
Tylko z jakiegoś powodu są: wykluczani? A powód okazuje się prozaiczny.
Niewielka ich liczba a co za tym idzie siła przebicia równa zeru w dziwacznych głosowaniach nad rybostanem.
Stąd było zero zarybień drapieżnikiem w ostatnich latach oraz przegłosowanie zakazu brodzenia w mikulczycach
co równa się praktycznie z końcem możliwości spiningowania na tych zarośniętych stawach.
Dziwisz się brakiem aktywności tych osób. Ja dziwię się znacznie mniej.
Skoro są traktowani jako margines to ciężko oczekiwać że te kilka-kilkanaście osób (sądząc po frekwencji na zawodach)
przyjdzie i nagle zacznie sprzątać cały ten bajzel pozostawiany po zasiadkach. Po 1500 osób większości.
Facet ze spinem w ręku i paroma przynętami w torebce raczej ma małe szanse aby móc pozostawić po sobie śmietnik.
Wiem że to nie najlepsze rozgrzeszenie, ale potrafię zrozumieć skąd taka pasywna postawa.
I choćby wypucowali na błysk wszystkie stawy i pozmywali naczynia po obiedzie, to w przyszłym roku,
na kolejnym durnym głosowaniu znów ich przegłosują. Więc po co?

Około 2-3 lat wstecz grupa osób posprzątała cały brzeg od strony leśniczówki w Czechowicach,
a śmieci pięknie poukładane w workach zostawiła do zabrania. Z relacji napotykanych wędkarzy wiem
że śmieci te miał zabrać gospodarz łowiska -czyli koło64.
Śmieci tak sobie w tych worach pięknie stały cały rok. Aż worki się zbiodegradowały,
śmieci rozpieprzyły po całym obszarze a wędkarze jeszcze w ubiegłym roku chcąc dojść do stanowisk
-brodzili w nich po kostki.
Leżały i zapewne nadal leżą dokładnie naprzeciw pomostu z tyłu "Halemby", w części graniczącej z "czarnym".
Zarówno poukładane worki jak i rok później stos rozsypanych śmieci widziałem osobiście i mam tylko
nadzieję że to nie prawda(?) że koło miało je zabrać, ale olało sprawę -bo to co za płotem ośrodka PZW to nie ich działka.
Nie wiem czy to prawda czy nie, ale jeśli tak -to raczej mało zachęcający przykład aby się udzielać...

Do szeregów straży nie mam zamiaru wstępować w najbliższych latach. Z tego samego powodu o jakim już pisałem.
Jeśli wiem że z jakiegoś powodu nie podołam to w to nie wchodzę.
Więc na wpół drwiący ton proponuję odpuścić bo niczego mądrego to nie wnosi.
Szanuję waszą pracę, ale brak kontroli poza obszarem ośrodka PZW to fakt a o jego powodach z chęcią poczytałem.

Zachęcam innych do wymiany poglądów.
Mamy forum to piszmy. Oczywiście kulturalnie :)

Pozdrawiam, Leszek
Offline

markoni

  • Posty: 30
  • Rejestracja: 10 lut 2013, 15:53

Re: Koło "karp hodowlany" nr 64 ?

Post27 mar 2014, 23:42

Kolego Leszku,pisząc nie miałem zamiaru ciebie obrazić,odnośnie śmieci to koszt utylizacji śmieci to rocznie z trzech łowisk kupa szmalu, na Mikulach nie wolno stawiać koszy w tej formie jak były ,miasto robi deptaki ale koszy nie postawi bo nie mają zamiaru ponosić kosztów.. Na Linie w miarę dobrze ,ale na Czechowicach kupa wypoczywających którzy tak bałaganią.To nie tylko wędkarze, ośrodek Halemby jest w prywatnych rękach tam też wypoczywają,nie widziałem żeby zbierali od strony j. Czarne.Koło nasze ponosi też koszty dzierżawy wody, pomimo tylu członków dojdzie do tego że będziemy płacić za wszystko ,a ryba przeliczając na kg kosztuje tyle ile w Makro.Drogi dojazdowej też nie wolno zrobić .ale Leszku takie jest życie
Offline

przemek

Administrator

  • Posty: 21
  • Rejestracja: 06 sty 2013, 15:09

Re: Koło "karp hodowlany" nr 64 ?

Post29 mar 2014, 19:04

Witam!

Spinningiści odkąd pamiętam zawsze mieli pod górkę. Jak Kolega zauważył problem chyba tkwi w liczebności spinningistów w naszym rejonie. Niestety "popyt" na ryby spokojnego żeru podyktowany jest zapotrzebowaniem. Spinningistów mało to po co zarybiać drapieżnikiem? Zdecydowana większość chcę karpia z wiadomych powodów więc spinning ma małe szanse przebicia. Ja zaliczam się to tzw. karpiarzy a mimo to wkurza mnie taki stan rzeczy. Wszyscy jesteśmy wędkarzami i powinniśmy mieć równe szanse na złapanie rybki czy to na spin czy inną metodę.

Pozdrawiam
Offline

leszekc

  • Posty: 14
  • Rejestracja: 04 mar 2013, 21:07

Re: Koło "karp hodowlany" nr 64 ?

Post02 kwie 2014, 3:42

Zgadza się Przemku, ale właśnie o zwrócenie uwagi na to, że to nie popyt powinien decydować
o tym co jest wpuszczane do wody mi chodzi.
Koło PZW to nie sklep czy hurtownia o której asortymencie decydują klienci...
Tak samo drapieżnik jest w wodzie potrzebny jak i inne, rodzime gatunki.
Piękne gatunki...
Inaczej, prędzej czy później doczekamy się dwóch bagienek zamiast stawów.
A u nas co? Karp, Karp, karp...
Równowaga. Ekosystem. Itd. A co to jest? Olać to. Dupniemy se tonę karpia.
"Po nas choćby potop..." chyba nie tędy droga?
Nie mam nic przeciw wędkowaniu innymi metodami niż moja ulubiona.
Wręcz przeciwnie, cieszy mnie każda forma wędkarstwa -pod warunkiem że to pasja,
a nie sposób na napchanie zamrażalki tanim mięchem :)
Przecież z gruntu czy na spławik można łowić także inne gatunki. Może i mają mniej mięcha,
ale za to mogą być miłą odmianą, czy wyzwaniem na tle codziennego karpiowania.
Wiem że prawdziwy karpiarz rybki nie zabierze, że chodzi o adrenalinkę walki z kolosem itd.
W sumie chodzi nam o to samo. I to nie do nich te uwagi. Ale ilu ich jest?
Większość przychodzi po mięcho... To może by tak trochę mniej tego mięcha wpuszczać,
nie zapinając o czymś do powędkowania :)
To oczywiście z przymrużeniem oka. Ale chyba oddaje sedno moich intencji i tych filozoficznych wywodów :)
Ostatnio trafiłem na ciekawy artykuł na podobny temat:
http://www.wedkarz.pl/wp-webapp/article/2017

I ogólnie o rybach. Ciekawe rzeczy :)
http://www.wedkarz.pl/wp-webapp/category/2

Pozdrawiam, Leszek
Offline

ximus

  • Posty: 15
  • Rejestracja: 16 kwie 2013, 21:28

Re: Koło "karp hodowlany" nr 64 ?

Post19 lis 2014, 13:46

Witam, czy zarząd planuje w przyszłym roku podziałać coś na temat spinningistów?
Czy olewka jak od 4 lat.. kiedy to wpuszcono szczupaka :shock:

I chciałem podpytać jak wygląda kwestia brodzenia na naszych stawach w przyszłym roku, bo jeśli takowy zakaz ma być to może odrazu wywiesić tabliczkę że zakaz spinningowania do odwołania...?

Nie dziwię się że wędkarze przechodzą do innych kół, bo tak właściwie po co mam płacić składki w naszym kole jeśli od paru lat nic dla mnie, jako spinningisty się nie robi, tylko z roku na rok pod górkę. Co więcej, przy takich decyzjach jak ciągłe wpuszczanie wyłącznie karpia, uważam nawet że przekazane moje środki przyczyniają się tylko do degradacji naszych stawów...

Proszę o odpowiedź
Offline

leszekc

  • Posty: 14
  • Rejestracja: 04 mar 2013, 21:07

Re: Koło "karp hodowlany" nr 64 ?

Post22 lis 2014, 21:30

Dziś byłem świadkiem (z przeciwnego brzegu niestety) jak coś wpuszczano do Czechowic.
I o dziwo chyba była też inna ryba, niż jedynie słuszna, bo stadkiem chodziło trochę płoci koło brzegu,
a nawet zdaje się słyszałem coś w stylu "chcesz parę leszczy", ale pewnie się przesłyszałem.
Także może po wdupecniu do tej wody w tym roku wg. oficjalnych danych 3 ton najtańszego wypełniacza zamrażarek
ktoś się nad nią zlitował i wpuścił trochę ryby. Oby.
Co do zmiany koła to cóż...
Po tegorocznym upokorzeniu jakie spotkało mnie ze Zbyszkiem na oczach całego okręgu,
kiedy to na mistrzostwach spiningowych okazało się że Koło 64 nie zrobiło opłat i nie mamy prawa brania
udziału w zawodach -wszystko co się tu dzieje tak dalece mi zobojętniało że już nie chce mi się nawet próbować
nikogo nawracać.
Nie mówię już o sobie bo jechałem awansem (jak się okazało też nie do końca słusznie i tutaj kłania się znajomość,
a raczej jej brak, przepisów... Potrzebne było pisemne zrzeczenie osoby mającej m-ce nade mną na mistrzostwach
koła a o tym nikt nie wiedział i nie dopilnował...) ale nie zrobienie opłat osobie która od lat była w czołówce
i miała zapewniony udział awansem za wyniki z poprzedniego roku -to czyste skur...ństwo.
To się należy jak psu micha.
Wywalczony sportowo udział w mistrzostwach okręgu a nie dobrowolne zawody towarzyskie.
Dla mnie to miały być pierwsze zawody tej rangi. Zainwestowałem we własny silnik, akumulator, treningi, dojazdy itd.
Razem około 1500zł na wielką przygodę.
Przygodę która skończyła się zanim zdążyła się zacząć. Chwilę po przybyciu na m-ce wracaliśmy ze wstydem do domów.
Wstydem bycia członkiem Koła nr 64
Zawodnicy na mistrzostwach robili wielkie oczy ze zdziwienia że koło może do takiej sytuacji dopuścić,
a sędziowie nie chcieli nawet z nami rozmawiać.
Nie ma zrobionych opłat za zawody to do domu. Wasze koło -wasz problem.
I co? I nic się nie stało. Z tego co wiem nie ma winnych wszyscy święci.
Więcej się tym nie interesowałem bo czerwienie się ze wstydu na samo wspomnienie tego upokorzenia.
Co dalej? Dalej nic.
Załóżcie sobie klub, pozbierajcie śmieci, szkolcie młodzież... Taaaak k...a.
A na ryby to sobie jeździjcie najlepiej panowie spiningiści gdzie indziej
bo nam szczupak z okoniem zeżrą drogocenne kulki proteinowe...
Karpiowe bagienko nr 64 . Chyba jednak obejdę je bokiem.
Offline

darek50

  • Posty: 5
  • Rejestracja: 18 kwie 2013, 7:52

Re: Koło "karp hodowlany" nr 64 ?

Post23 lis 2014, 15:15

Może nasze koło zmieni nazwę z PZW64 na PKW? Bo to co się dzieję w tym kole to istny cyrk.
Ci z PKW chociaż potrafią się przyznać do błędu, a nasi ,,prezesi'' to mają wszystkich w ....
Zero honoru, a sytuacja z opisanymi przez kol Leszka zawodami to się nadaje to gazety albo telewizji.
Mam znajomego w głosie Zabrza, zapytam go, ale wydaje mi się że to będzie materiał na dobry artykuł
Dobrze że ktoś wreszcie porusza oficjalnie co tu na prawdę się dzieje
Offline

Prezes

  • Posty: 93
  • Rejestracja: 04 lut 2013, 14:21

Re: Koło "karp hodowlany" nr 64 ?

Post25 lis 2014, 11:07

Witam, odpowiadam dla ximusa.
Kolego od trzech lat wyciągamy z kapitanem sportowym ręke do spiningistów, pomimo że kontakt mam z bardzo małą ilością członków w temacie spiningu. osobiście kilka krotnie proponowałem zebranie w gronie właśnie spiningistów i zostawało to bez odzewu. Ale w takim razie nie będe się narzucał no bo ile można.
Na tomiast jeżeli chodzi o drapieżnika to wpuszczono znaczną ilość w tamtym roku zarówno na Mikulczyce i Czechowice.
Jeżeli chodzi o brodzenie zapraszam na zebranie, w gronie można napewno dojść do jakiegoś mianownika.
Na pewno nikt nie robi tobie pod górkę, przychodza członkowie na zebranie i ustalają pewne rzeczy, a "wy - spiningiści nie musicie nigdzie chodzić" tylko mam wam załatwić sprawy które wam się nie podobają. Co do przechodzenia do innych kół, to najpierw kolego bym się zoriętował jaka jest sytuacja w kole, na dzień dzisiejszy mamy prawie 1500 członków.
P.S - Jak zwykle musiałem dodać trochę ironi, ale to tylko po to aby szanownych spiningistów zaprosić do wspólnych rozmów nad rozwiązaniami w kole odnośnie spiningu czy zarybieniem drapieżnikiem.
pozdrawiam.
Offline

ximus

  • Posty: 15
  • Rejestracja: 16 kwie 2013, 21:28

Re: Koło "karp hodowlany" nr 64 ?

Post25 lis 2014, 11:50

Proszę o podanie więcej informacji, konkretów na temat zarybienia drapieżnikiem w zeszłym roku.
Na stronie nie ma żadnych informacji i jak dla mnie- z całym szacunkiem- na razie jest to informacja wyssana z palca.
Poza tym uważam że po to jest forum, aby pisać o takich sprawach.

Może też prezes ustosunkuje się też do sytuacji opisanej przez kol. Leszka. Jak koło mogło dopuścić do takiej sytuacji i czy zostało wyciągnięte jakieś konsekwencje, jakaś rehabilitacja dla poszkodowanych?


p.s
i co z tego że koło ma 1500 członków?
Offline

Prezes

  • Posty: 93
  • Rejestracja: 04 lut 2013, 14:21

Re: Koło "karp hodowlany" nr 64 ?

Post25 lis 2014, 13:04

Jest to wzrost o 75 % wciągu 4 lat.
Oczywiście że się u stosunkuję, nie znajdziesz pytania do mnie bez odpowiedźi na stronie. Tylko jestem w pracy i przeznaczam dziennie swój czas na sprawy związane z pzw.
Co do konsekwencji, bardzo szybko i prosto można kogoś ukarać i itp, a to nie oto chodzi, przynajmniej moim zdaniem, należy wyciągnąć wnioski aby taka sytuacja się nie powtórzyła i takie kroki zostały podjęte. A rehabilitacja była ustalona, widocznie przepływ imformacji pomiędzy spiningistami źle działa a to już nie moja wina.
PoprzedniaNastępna

Wróć do Pytania do zarządu

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość

cron